Antyfacepalm dziecięco-lotniczy
Umówmy się, że antyfacepalm to nasza reakcja pozytywna na jakieś wydarzenie, coś dzięki czemu dalej wierzymy, że ludzie są fajni, dobrze?
Samolot, pasażerowie sadowią się na siedzeniach. Wchodzi mamusia z kilkulatkiem płaczącym na cały regulator (cytuję: „AAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!”) i usiłuje go usadzić na jednym z miejsc.
Kilkuletnia dziewczynka spożywająca jakieś cukierki, czy inne smakołyki, przygląda się uważnie. Po mniej więcej trzydziestu sekundach wyciąga łapkę z torebką łakoci do owej pani i mówi:
– Plosę, to dla pani synka.
Dodaj komentarz